Wsparcie dla płodności to wsparcie dla Polski. Konferencja w Parlamencie Europejskim
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) kłopoty z płodnością ma 10-12 proc. populacji w krajach najbardziej uprzemysłowionych. Polskie Towarzystwo Medycyny Rozrodu i Embriologii szacuje, że w Polsce jest około 1,5 mln par z tym problemem, czyli około 20 proc. społeczeństwa w wieku reprodukcyjnym, a liczba osób wymagających kompleksowego leczenia nadal rośnie.
2 czerwca, w Światowy Dzień In Vitro, z inicjatywy Wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Ewy Kopacz, we współpracy z Fundacją Małgorzaty Rozenek-Majdan odbył się panel ekspercki „Wsparcie dla płodności, to wsparcie dla Polski. W kontekście regulacji Unii Europejskiej”.
W trakcie panelu eksperci omawiali perspektywę demograficzną Europy, przyczyny niepłodności, a także programy wsparcia realizowane przez samorządy i biznes w Polsce, po wycofaniu rządowego finansowania procedury medycznej in vitro.
– Od 1 lipca 2013 r. po raz pierwszy w historii polskiej medycyny zabiegi in vitro zaczęły być finansowane ze środków publicznych w Polsce. Z dumą mogę powiedzieć, że podczas działalności rządowego programu PO-PSL w latach 2013-2016 urodziło się 21 666 dzieci. Niestety obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości zaprzestał finansowania tej metody pozostawiając pary z mało skuteczną naprotechnologią. Efektem jest brak sukcesów w leczeniu niepłodności, jak i rozgoryczenie wielu par niemogących zostać rodzicami. Celem konferencji, którą zorganizowałam w Parlamencie Europejskim 2 czerwca 2022 roku pt. „Wsparcie dla płodności to wsparcie dla Polski” było zainteresowanie opinii publicznej brakiem finansowania in vitro dla polskich par, dla których ta metoda jest jedyną nadzieją na posiadanie potomstwa. Równy dostęp do leczenia i praw reprodukcyjnych powinien być prawem wszystkich obywateli Unii Europejskiej – podkreśla Ewa Kopacz, Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego.
Niepłodność postępuje, a finansowania brak
Jeszcze w roku 1960. Europejczycy stanowili 12% ludności Ziemi. Obecnie jest nas niespełna 6%, a ma być jeszcze gorzej, niestety. Prognozy na koniec wieku przewidują, ze udział Europejczyków w światowej populacji spadnie do zaledwie 3% – rozpoczęła dyskusję w ramach panelu eksperckiego Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Ewa Kopacz.
Sytuacja w Polsce też nie jest kolorowa. Eurostat w projekcji ludności z 2019 roku przewidział, że do 2050 roku liczba urodzeń w Polsce będzie spadać, a liczba zgonów będzie rosnąć. Tymczasem niepłodność jest chorobą cywilizacyjną i z czasem będzie tylko postępowała.
Odsetek par, które nie mogą posiadać potomstwa lub mają problem i się z tym borykają od roku 1984 gdzie dotyczyło to ok. 5%m wzrósł praktycznie do ponad 15%. Według danych ze Światowej Organizacji Zdrowia w krajach wysokorozwiniętych ponad 50% par, która ma problem z zajściem w ciążę, będzie się leczyć. Natomiast dane w Polsce pokazują, że świadomość o tym, że można pomóc jest dużo niższa i ten odsetek wynosi niestety tylko 20% – zaznaczała prof. dr hab. Ewa Wender-Ożegowska, kierownik Kliniki Rozrodczości Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
W Polsce istniał już rządowy program refundacji kosztów procedur medycznych, w tym in vitro – najbardziej skutecznej i opłacalnej terapii dla pacjentów, zmagających się z niepłodnością. Od 2016 roku rząd nie refunduje już procedur medycznych, a „dziurę” starają się łatać samorządy – i choć część z nich z sukcesem realizuje swoje programy i lokalnie pomaga maksymalnie największej liczbie pacjentów, ich wsparcie jest jedynie kroplą w morzu potrzeb. A tych jest bardzo dużo.
– Ważne, żeby podkreślić jedną, kluczową rzecz – nie chcemy wymyślać programu refundacji leczenia niepłodności na nowo, tylko przywrócić ten który nie dość, że już funkcjonował, to jeszcze funkcjonował z sukcesem. A co najważniejsze był popierany przez dużą część społeczeństwa, niezależnie od poglądów politycznych – mówi Małgorzata Rozenek-Majdan, założycielka Fundacji MRM. Zmiana zaczyna się od języka i dyskusji. W tym przypadku będzie to zdecydowanie język sprzeciwu dla ograniczenia finansowania procedur medycznych, mających na celu skuteczne leczenie niepłodności.
Leczenie na europejskim poziomie
Co 6. Kobieta w Polsce ma problem z posiadaniem potomstwa. Proszę zwrócić uwagę, że Polska jest krajem, który należy do grupy krajów Unii Europejskiej o najniższej dzietności – podkreślał w trakcie panelu eksperckiego prof. dr hab. Rafał Kurzawa, Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii. Jeśli chodzi o naszą skuteczność – jest ona na poziomie skuteczności europejskiej. My naprawdę leczymy tak jak powinniśmy leczyć. Nasze kliniki w Polsce są dobre, a nawet bardzo dobre. Dysponują najnowszym sprzętem, świetnie wykwalifikowaną kadrą w obszarze lekarzy – dodawał.
Skuteczność leczenia potwierdzają przede wszystkim wyniki rządowego programu finansowania in vitro z lat 2013-2016. W ramach programu wykonano 59 416 cykli IVF/ICSI, które zaowocowały 27 414 ciąż klinicznych. W efekcie w ramach programu urodziło się 22 191 dzieci.
W 2010r. świat przyznał nagrodę Nobla funkcji in vitro, a w roku 2022. my rozmawiamy dzisiaj w Brukseli o tym, czy in vitro jest wyrafinowaną czy wysublimowaną formą aborcji. To jest cytat, podkreślam z artykułu dzisiaj w Polsce rządzących – mówił Bartosz Arłukowicz, w latach od 2011 – 2015 minister zdrowia w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz, obecnie Poseł Parlamentu Europejskiego. Niezależnie od tego kto będzie następnym Ministrem Zdrowia, kto będzie rządził, zrobimy wszystko, żeby program in vitro w Polsce był znowu finansowany, żeby ludzie mogli rodzić dzieci z programu, żeby rodziły się zdrowe, szczęśliwe dzieci, a rodziny mogły żyć w szczęściu i uśmiechu – dodawał.
Finansowanie na barkach samorządów i biznesu
Od 2016 roku rząd nie refunduje już procedur medycznych, a „dziurę” starają się łatać samorządy, np. łódzki – i choć część z nich z sukcesem realizuje swoje programy i lokalnie pomaga maksymalnie największej liczbie pacjentów, ich wsparcie jest jedynie kroplą w morzu potrzeb. A tych jest bardzo dużo.
W ramach samorządowego finansowania metody in vitro w Łodzi urodziło się 377 dzieci, a stosunek liczby ciąż do wykonanych transferów wynosił 46,08 proc.
Staraliśmy się stworzyć program który będzie maksymalnie prosty dla par, ponieważ problem, z którym one przychodzą, jest tak duży, że nie należy im nastręczać dodatkowo publikacji związanych z jakąkolwiek dokumentacją administracyjną. Jako samorząd Łodzi zdecydowaliśmy się podzielić naszym programem. Uzyskaliśmy ze strony Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji pozytywną opinię w zakresie naszego programu leczenia niepłodności. I w tej opinii Prezes Agencji wskazał jasno, że metoda in vitro jest jedną z najbardziej skutecznych metod leczenia niepłodności – podkreślał Adam Wieczorek, wiceprezydent Miasta Łodzi.
Dziury „łata” także biznes. Korzystając z finansowania Zakładowego Funduszy Świadczeń Socjalnych wspiera, tak jak NatWest Polska, o czym w trakcie konferencji opowiadała Adriana Mrówczyńska, Finance Business Manager, swoich pracowników i pracownice jednorazowym dofinansowaniem leczenia za pomocą procedury medycznej in vitro w wysokości 6000 złotych.
Tymczasem w Polsce promowana jest naprotechnologia. Naprotechnologia z założenia, z przyczyn wyłącznie ideologicznych, odrzuca uznane metody leczenia niepłodności takie jak inseminacja czy zapłodnienie pozaustrojowe. Dlatego, gdy naprotechnologia jest stosowana jako alternatywa do „in vitro” (czyli tam gdzie dla niej nie ma żadnych wskazań) to ma ekstremalnie niską skuteczność i nie ma żadnej wartości klinicznej.
2 czerwca, w Światowy Dzień In Vitro, z inicjatywy Wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Ewy Kopacz, we współpracy z Fundacją Małgorzaty Rozenek-Majdan odbył się panel ekspercki „Wsparcie dla płodności, to wsparcie dla Polski. W kontekście regulacji Unii Europejskiej”. Celem panelu było zainteresowanie szerokiej opinii publicznej brakiem finansowania in vitro dla polskich par.
Relacje z całego wydarzenia można obejrzeć na Instagramie Fundacji MRM: https://www.instagram.com/tv/CeTHrWdJ9m2/